Powstanie Serbskie
U schyłku XVIII w. skorumpowani i rozrzutni władcy osmańscy zaczęli podupadać, a janczarowie, którzy początkowo byli wybierani i szkoleni przez Turków, stali się niezdyscyplinowaną, ugruntowującą swoją pozycję elitą, która sama sobie stanowiła prawo. Mijały lata dominacji tureckiej i na niewielką skalę odrodził się opór wobec rządów Osmanów, a zwłaszcza janczarów oraz spahisów - podobnie pazernych jednostek tureckiej kawalerii. Buntownicy, zwani hajdukami, łączyli się w bandy, które zaczęły powstawać wXV w., a w następnych latach dominacji tureckiej stały się dużo liczniejsze i sprawiały więcej kłopotów. Słowo „hajduk” można przetłumaczyć jako „zbójca” lub „wyjęty spod prawa”, ale hajducy osmańskiej Serbii postrzegani są jako partyzanci lub bohaterowie ludowi w stylu Robin Hooda, czyli poniekąd bandyci z programem politycznym. Działania pierwszych hajduków zainspirowały dużo większy bunt przeciw Turkom, jakim było pierwsze powstanie narodowe w 1804 roku tanie apartamenty w Austrii.
Na czele tej pierwszej z dwóch narodowych rebelii stanął pasterz i handlarz bydłem z Szumadii, Djordje Petrović, z racji swej ciemnej karnacji i gwałtownego charakteru znany powszechnie jako Karadjordje („Czarny Jerzy”). Bunt zaczął się na początku 1804 r., gdy dahijowie (przywódcy janczarów) urządzili rzeź kneziów (tzw. Seca kne-zova), czyli lokalnych przywódców serbskich. W masakrze „strasznej niedzieli” zginęło prawie 150 kneziów. Miał to być zapobiegawczy atak na tych, którzy spiskowali przeciw Turkom, ale jedynym osiągnięciem janczarów było to, że doprowadzili do wybuchu szeroko zakrojonego buntu. Karadjordje został wybrany przywódcą, a powstańcy wkrótce oswobodzili większość paszałyku belgradzkiego spod kontroli janczarów. Na początku do Serbów dołączało się wielu muzułmanów, którzy bardziej niż ktokolwiek inny cierpieli wskutek ekscesów dahijów, ale współpraca ta przerodziła się w rozlew krwi, gdy stało się jasne, że Serbowie buntują się nie tylko przeciwko tyranii janczarów, ale przeciwko wszystkim aspektom władzy tureckiej. Serbowie z Karadjordjem na czele domagali się pełnej autonomii, co tak zaniepokoiło Turków, że wezwali do walki z nimi armię osmańską. Do tego czasu buntownicy zdążyli już nawiązać kontakt z połowicznie niezależną Czarnogórą i wysłać delegację do Rosji z prośbą o pomoc.
Na czele tej pierwszej z dwóch narodowych rebelii stanął pasterz i handlarz bydłem z Szumadii, Djordje Petrović, z racji swej ciemnej karnacji i gwałtownego charakteru znany powszechnie jako Karadjordje („Czarny Jerzy”). Bunt zaczął się na początku 1804 r., gdy dahijowie (przywódcy janczarów) urządzili rzeź kneziów (tzw. Seca kne-zova), czyli lokalnych przywódców serbskich. W masakrze „strasznej niedzieli” zginęło prawie 150 kneziów. Miał to być zapobiegawczy atak na tych, którzy spiskowali przeciw Turkom, ale jedynym osiągnięciem janczarów było to, że doprowadzili do wybuchu szeroko zakrojonego buntu. Karadjordje został wybrany przywódcą, a powstańcy wkrótce oswobodzili większość paszałyku belgradzkiego spod kontroli janczarów. Na początku do Serbów dołączało się wielu muzułmanów, którzy bardziej niż ktokolwiek inny cierpieli wskutek ekscesów dahijów, ale współpraca ta przerodziła się w rozlew krwi, gdy stało się jasne, że Serbowie buntują się nie tylko przeciwko tyranii janczarów, ale przeciwko wszystkim aspektom władzy tureckiej. Serbowie z Karadjordjem na czele domagali się pełnej autonomii, co tak zaniepokoiło Turków, że wezwali do walki z nimi armię osmańską. Do tego czasu buntownicy zdążyli już nawiązać kontakt z połowicznie niezależną Czarnogórą i wysłać delegację do Rosji z prośbą o pomoc.